Wtorek - jeden z najgorszych dni w szkole, najwięcej lekcji najgłupszych. Matma, angielski, chemia z dokładką, francuski podwójny i polski na deser na zimno i ciepło, czyli również razy 2... porażka jedna wielka.
Teraz zacznę się szykować. 10.47 pociąg, może uda mi się nie spieszyć na stację... W co sama szczerzę wątpię.
Na dworze mróź.
P. Zima zaczyna szaleć...
Ojć o.O
2 komentarze:
hahaha
czyli teraz Stanley przejmnie władze nad naszymi umysłami i bedzie jak Arktos z Tabalugi okrutny i msciwy...
pe.es. cos mi sie zrobilo i usuna sie komentarz O_o
glupi kompjuter
Prześlij komentarz